Jakież było moje i mojej Córci zdziwienie, gdy ze skrzynki pocztowej wyjęłam wielką kopertę, a na niej był znak firmowy Lilla Lou. Ania się ucieszyła, bo wiedziała, że znów coś fajnego będzie, i było... list od Lilla Lou z okazji pierwszych urodzin...
... a do listu urodzinowego były dołączone dwa zeszyciki, których nie ma jeszcze w sprzedaży...
... niezmiernie miło jest nam (mi i Anusi), że możemy jako jedne z pierwszych zapoznać się z tymi zeszytami, co widać na buźce mojej pociechy....
Lilla Lou, dziękujemy i życzymy wielu, wielu lat bytności i masy fanek nie tylko tych małych, ale i dużych ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po swojej wizycie ślad:)